Napoje, trunki i nalewki

Nalewka z orzechów włoskich

Jak zrobić dobrą nalewkę z orzechów włoskich

Nalewka z orzechów włoskich to popularnie zwana orzechówka. Według naszych babci sprawdzony środek na wszelkie dolegliwości układu pokarmowego. Nalewka z orzecha włoskiego zwalcza skutecznie wirusy, grzyby, bakterie i pasożyty. Obniża też ciśnienie i cholesterol. Jest także świetnym źródłem garbników i łatwo przyswajalnych kwasów tłuszczowych.


Jest prawie połowa lipca, więc najwyższy czas na zebranie zielonych owocników orzecha włoskiego. Można je zbierać od końca maja do końca lipca. Nie masz drzewa orzechowego u siebie to zaglądnij do sąsiada. W tym roku po raz pierwszy próbuje zrobić taką nalewkę,` sam się uczę. Chcę ci przedstawić relacje z całego procesu przygotowania nalewki z orzechów włoskich. Będę informował o postępach mojej nalewki, a potrwa to przynajmniej trzy miesiące.

Czy nalewka z orzechów włoskich nadaje się jako używka

Pamiętaj, nalewka jest środkiem leczniczym i ze względu na to, że zawiera alkohol, nie należy przekraczać dziennej dawki 20-40 kropel dziennie. Orzechówka zawiera alkohol, więc trzymaj ją z daleka od dzieci. Nie jesteś pewien czy możesz z powodów zdrowotnych zażywać orzechówki, skontaktuj się ze swoim lekarzem.

Składniki

400 g orzechów włoskich zielonych (około 25 sztuk).
1 litr wódki lub 0,5 litra spirytusu wymieszanego z 0,5 litrem zimnej wody.
180 g cukru.

7 lipiec

1 . Orzechy dokładnie wypłukałem, odkroiłem nieładne miejsca i pokroiłem w ćwiartki.

2. Następnie orzechy przełożyłem do szklanego 3 litrowego pojemnika. Wsypałem cukier, a następnie wymieszałem tak, żeby były dobrze oblepione cukrem.

3. Wstawiłem do piwnicy na około 24 godziny, w miejsce ciemne i chłodne.

8 lipiec

Po jednym dniu w piwnicy w słoju pojawił się sok, cukier się prawie rozpuścił.
Całość zalałem litrem wódki i dobrze wymieszałem. Słój z nalewką znowu wylądował w piwnicy. Pozostanie tam przez następne dwa miesiące. Od czasu do czasu zaglądnę i sprawdzę jakie postępy robi zawartość mojego słoja, a dokładnie mówiąc gąsiora. Przypomniało mi się, że stoi nieużywany w szafce, więc przelałem do niego nalewkę.

11 lipca

Po trzech dniach alkohol nabrał ciemnozielonego koloru, a orzechy zrobiły się żółte. Przez następne dwa miesiące będę doglądał procesu.

Jesteś, tak jak i ja, ciekaw postępów mojej nalewki, zaglądaj regularnie na moją stronę.

09 października
Witam cię serdecznie. Moja nalewka leżakowała w piwnicy ponad dwa miesiące. Mieszałem ją czasami. Filtrując i przelewając nalewkę do butelek, nie mogłem sobie odmówić i spróbowałem kieliszeczek. W smaku jest bardzo intensywna i lekko gorzkawa, ma świeży i przyjemny aromat. Zmieniła kolor na ciemnobordowy.
Przyznam się, że nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował lekko podrasować mojej nalewki. Dodałem do butelek po jednym goździku oraz po łyżeczce miodu od pewnego rzeszowskiego pszczelarza. Myślę, że następne 6 miesięcy dojrzewania w ciemnym miejscu doda jej smaku i aromatu. Nalewka będzie wprawdzie dojrzewała dalej, jednak jest już gotowa do spożycia.
Na zdrowie!